​

​

​

​

​

​

​

​

Kochamy nasze zwierzęta, troszcząc się o nie, dbając jak najlepiej potrafimy.

Nieważne czy to maleńki chomik, czy pies wzięty ze schroniska, kot, który trafił do nas przypadkiem. Traktujemy je jak członków naszej rodziny, bo przecież tym są dla nas. Dla niektórych są prawdziwą i jedyną rodziną i chcemy dla nich jak najlepiej, więc jeśli są smutne, osowiałe i chore a my nie wiemy co im naprawdę dolega - bo przecież kochany zwierzak nam nie powie co mu dolega, co go boli; widzimy tylko, wyczuwamy, że coś jest nie tak, martwimy się ...

Czasem nawet weterynarz nie jest w stanie dojść do tego co męczy nasze zwierzątko, albo po serii badań dowiadujemy się, że nasz pupil nie ma szans na przeżycie, na zdrowie bo jest śmiertelnie chory; może warto zafundować swojemu pupilowi kilka zabiegów reiki, żeby wzmocnić jego odporność, polepszyć stan jego zdrowia a może i doprowadzić do znacznej jego poprawy a nawet całkowitego powrotu do zdrowia. Reiki nie uratuje ( z reguły ) umierającego zwierzaka w ostatnim stadium choroby ale pozwoli mu odejść z tego świata w łatwiejszy sposób, w dużej mierze uśmierzając ból, który najczęściej takim odejściom towarzyszy.

Zwierzęta kochają przesyły energii, czują je zazwyczaj bardziej niż ludzie. Wiem z doświadczenia w jak cudowny sposób potrafią się otwierać na taką pomoc.

Na fotkach obok moje zwierzaki; kot i pies.

Cena zabiegu 20 zł; czas trwania 20 minut.

​